Hey!
Oto kolejna (nietypowa) teoria z Tumblra. Dzisiaj pod lupę weźmiemy przerabiane już wcześniej tematy oraz coś zupełnie innego. Nie jestem do końca pewna, czy termin konio-ludzie (z angielskiego - Horse-people) jest poprawnie przetłumaczony, bo nigdy wcześniej się z nim nie spotkałam w odniesieniu do SSO.
Zapraszam!
Teoria od Echo:
Tak naprawdę nie chciałam publikować tej teorii, zanim nie dojdę razem z Anną i Cen co jest i nie jest kanonem (w odniesieniu do SSO), ale jednak stwierdziłam, że teraz jest najlepszy czas, aby to zrobić.
Ta teoria ma sporo dziur i jest wiele realiów, które opierają się na tym, co jest w końcu kanoniczne (kosmici, czy nie). Mam sporo dowodów na to, że w istocie kosmici jednak są kanonem, czytajcie dalej.
Po pierwsze, sądzę, że powinnam zacząć od konio-ludzi. Bardzo dobrze znany nam Fripp jest częścią tej rasy, nie wiemy do końca w jaki sposób, ale jest. W Starshine Legacy, konio-ludzie transportowali Garnoka w swoim statku kosmicznym i wtedy rozbili się w Jorvik. Stąd UFO, które znajduje się w górach.
Aby zneutralizować Garnoka spowrotem (i nie dopuścić, aby zniszczył Jorvik), stworzyli pakt wiążący Jeźdźców Dusz. Ciekawi mnie to, skąd właściwie wzięli się konio-ludzie. Uważam, iż po prostu pochodzą oni z innego wymiaru, być może i z samej Pandorii. W każdym razie sądzę, że trafili spowrotem tam, skąd przyszli. Potwierdza to fakt, że kiedy Anna znajduje się w Pandorii, to słyszy płacz koni. Mógłby to być po prostu Concorde, ale w takim razie czemu słowo "konie" jest w liczbie mnogiej? Być może błąd w tłumaczeniu, ale kto wie...
Zanim będę kontynuować o Pandorii, musimy wyjaśnic pewną kwestię. Garnok nie jest tam uwięziony. On znajduje się w oceanie. Żadne wiarygodne źródło nie mówi nam nic o Pandorii jako więzieniu dla niego. To właśnie dlatego Dark Core tak uparcie drąży tunele w głąb ziemi. Ta koncpecja jest bardzo ważna dla reszty mojej teorii, zapamiętajcie ją więc. Fakt, że Pandoria nie jest więzieniem Garnoka ułatwia nam wiele spraw. To właśnie dlatego sądzę, że może być ona domem dla konio-ludzi.
Niezależnie od tego, czy aspekt obecności obcych form jest prawdą, Pandoria jest w pewnym sensie alternatywnym światem. Coś w stylu innego wymiaru, lub planety. Kiedy wchodzimy do Pandorii oraz Sekretnego Kręgu Druidów, dostajemy komunikat, że czas i przestrzeń zaginają się. Być może przenosimy się w czasie (lub coś w tym rodzaju) i trafiamy tam. Bardzo silna magia jest zaangażowana w ten proces.
W Pandorii istnieją także struktury. To byłoby o wiele bardziej zauważalne, gdybyśmy widzieli jakieś miasto, ale są tutaj jedynie pozostałości cywilizacji. Niektóre z nich byłyby trochę nierealne, gdyby konio-ludzie nie mieszkali tutaj kiedyś. Doskonałym przykładem jest posąg Frippa. Dlaczego Garnok (gdyby tu był) miałby budować posąg swojego wielkiego wroga? To nie ma żadnego sensu. Jest to niewątpliwie twór kogoś, kto mógłby być sprzymierzeńcem Frippa, czyli konio-ludzie.
Są także dwa tzw. "panele" w legendzie. Jeden z nich przedstawia historię konio-ludzi i przyniesienie Garnoka na Ziemię. Jeśli słudzy Garnoka byliby twórcami tych rzeźb, to zapewne skupiałyby się one na wielkości ich pana i jego przewadze nad konio-ludźmi oraz Jeźdźcami Dusz. Zamiast tego, rzeźby (także w interpretacji Anny) wydają się przedstawiać Garnoka jako najeźdźcę i wroga, a nie jako bohatera. Historia pisana jest jak widać przez bohaterów.
W dodatku, w Pandorii znajdują się ogromne puzzle. Przedstawiają one Jeźdzców Dusz i ich pozytywne cechy. Ponownie: dlaczego Garnok miałby budować coś, co przedstawia jego wrogów jako bohaterów? To nadal nie ma żadnego sensu. Chyba, że puzzle zostały wyrzeźbione przez konio-ludzi...
Jednakże wcale nie jest tak kolorowo. Pandoria jest pełna złych stworzeń, i są tam Pandoryczne szczeliny. To tam powrócą słudzy Garnoka, kiedy on zginie. W takim razie... gdzie są konio-ludzie?
Cóż, moze trochę się zapędziłam, pisząc, że historia pisana jest przez zwycięzców. Konio-ludzie nie wygrywają, a przynajmniej nie w tej chwili. Zapewne w ich kronikach jest zapisane, jakby to oni byli górą, ale tak nie jest. Myślę, że Pandoria zarówno w sensie innego wymiaru jak i planety, jest chaotycznie-magiczną płaszczyzną istnienia z pewnym punktem kontrolnym. Ktokolwiek jest właścicielem tego źródła, włada także Pandorią. Konio-ludzie żyli tu, jako strażnicy (jak sugeruje Anne) chroniąc tą siłę przed upadkiem w niepowołane ręce.
I to właśnie wtedy Garnok zaatakował w celu przejęcia mocy. Konio-ludzie schwytali go na swój statek i uwięzili w oceanie, a następnie rzekomo wrócili do swego domu (nigdy nie było powiedziane, co dzieje się z nimi po zawarciu paktu Jeźdźców Dusz, ale jest to moje przypuszczenie). Zakładając, że ich domem jest Pandoria to odkryli, że Garnok (nawet uwięziony) utrzymuje kontrolę ponad Pandorią. To dlatego Anne słyszy płacz koni: konio-ludzie są uwięzieni w Pandorii.
Trwała tam też przez jakiś okres czasu wojna. Wymazała ona wszystkie istniejące tam cywilizacje, pozostawiając tylko ruiny. To dlatego Pandoria jest nieco zniekształcona, a niektóre fragmenty dróg są zniszczone.
Po tym wszystkim, Garnok zaczął kontrolować Pandorię i używać jej do uruchomienia swoich wojsk. Sterowane z tego źródła, mogły być napędzane magią. Problem polegał na tym, że tak naprawdę tylko kilku wybrańców potrafi otworzyć portal do Pandorii. Dlatego zaczęły pojawiać się szczeliny. Sługusy Garnoka próbują przedostać się przez nie, wyłączając Wielką Piątkę (Sands, Sabine, Katja, Jessica i Buck). Są to jego najważniejsze pionki. To oni są połączeni zarówno z Pandorią, jak i z samym Garnokiem w jego więzieniu. To oni zbudowali portal na platformie wiertniczej portal do Pandorii, aby łatwiej podróżować między światami, aby się tam zregenerować. Jednak, żeby poprowadzić inwazję na pełną skalę, potrzebują szczelin aby wysłać więcej sługusów po całym Jorvik. Uruchomienie całej armii z tylko jednego portalu na platformie byłoby zbyt czasochłonne i ryzykowne - ich plan mógłby zostać zbyt szybko ujawniony.
To również wyjaśnia, dlaczego w Pandorii znajdują się cztery symbole Jeźdźców Dusz i jak Sands próbował wyssać z nich energię. Źródło mocy Jeźdźców pochodzi właśnie z Pandorii, źródło dobrej magii pochodzi z tego świata, co wydaje się być absurdem, ale tak właśnie jest. W takim razie, jak to możliwe, że Garnok steruje tym źródłem i używa go? Odpowiedzi jest kilka: może być tam więcej niż jedno źródło, lub nie ma tak naprawdę żandego źródła i Garnok po prostu kontroluje tę krainę poprzez swoją, zaawansowaną magię. Może być to też błogosławieństwo Aideen, że Garnok tak naprawdę nie używa pełni mocy Pandorii. Dowodzi to, że nie jest to miejsce całkiem złe i przepełnione złymi mocami. To bardziej coś neutralnego, co może zostać przechwycone i wykorzystane w różny sposób.
To już koniec tej teorii. Była bardzo ciężka w tłumaczeniu, nadal mam wrażenie, że coś tu się nie zgadza. Zwłaszcza termin konio-ludzie był bardzo problematyczny. Mam jednak nadzieję, że jest w miare zrozumiale.
Co o tym wszystkim sądzicie? Jakie są wasze poglądy?
Paula